O mnie

Mam na imię Paweł, jestem szczęśliwym mężem i tatą, z wykształcenia dziennikarzem, który na studiach zdał sobie sprawę z tego, że dziennikarzem być nie chce…i tak zostałem fotografem. Jakie były moje początki w tym zawodzie i jak to wszystko się zaczęło? Zaraz Wam opowiem…

Moja historia

Moja przygoda z fotografią rozpoczęła się w szkole średniej, gdzie na kółku fotograficznym stawiałem swoje pierwsze kroki. Jednak nie zdecydowałem się na studiowanie typowo fotografii, oprócz robienia zdjęć lubiłem pisać, tak więc pomyślałem, że fajnie byłoby to połączyć i zdecydowałem się na dziennikarstwo.

W czasie praktyk, które miałem okazje odbywać w redakcji Przeglądu Sportowego, z racji swoich zamiłowań do motorsportu trafiłem właśnie do działu zajmującego się tą dziedziną.

Zostałem wysłany na Rajd Polski, aby zrobić relacje z tego wydarzenia, zabrałem ze sobą aparat i właśnie wtedy zrobiłem swój pierwszy fotoreportaż, po którym inaczej spojrzałem na fotografie, nie jako pojedyncze zdjęcie, lecz zbiór kadrów tworzących spójną całość…

Przełomowy okazał się rok 2011 i ślub mojej siostry, do tej pory nie miałem pojęcia o tej gałęzi fotografii. Wesele minęło, ja wróciłem na uczelnie, jednak fotografia ślubna zafascynowała mnie na tyle mocno, że postanowiłem bardziej zgłębić ten temat. Byłem podekscytowany, dotarło do mnie, że praca w redakcji to nie jest to, co chce w życiu robić. Ciągnęło mnie w stronę fotoreportażu ślubnego, po ukończeniu studiów kupiłem pierwszy w pełni profesjonalny aparat i rozpoczęła się moja przygoda z tą dziedziną fotografii.

Początki nie były łatwe, pierwszy rok to praca jako drugi fotograf i podpatrywanie jak to robią profesjonaliści, po ponad roku i zbudowaniu skromnego portfolio udało się sfotografować pierwszy ślub jako ten główny fotograf.

Świat ślubnych historii wciągnął mnie na tyle, że minęło już ponad 10 lat, a ja nadal ekscytuję się każdym reportażem, na który jadę. Z doświadczenia wiem, że nic dwa razy się nie zdarza, każde zlecenie jest unikalne i nawet robiąc zdjęcia, dzień po dniu w tym samym miejscu zawsze będzie wyglądało to inaczej ale o tym chciałbym Wam opowiedzieć nieco więcej w dziale Portfolio, do którego Was zapraszam.

Co poza fotografią?

Tak jak wspomniałem na początku, jestem szczęśliwym mężem i tatą. Wolne chwile spędzam z rodziną albo wskakuje na rower, z którym w ostatnich latach bardzo się polubiłem 🙂